W liście skierowanym do obywateli Unii Europejskiej należących do grupy „The 3 million” Home Office jasno dał do zrozumienia, że nie mogą oni liczyć na szybkie uregulowanie swojego statusu. Los unijnych imigrantów w UK ma bowiem stanowić kartę przetargową do negocjacji z Brukselą, przede wszystkim w zakresie zagwarantowania praw Brytyjczykom żyjącym na co dzień poza granicami UK.
Brytyjskie obywatelstwo a stała rezydentura
Home Office przyznał, że gdyby Wielka Brytania już teraz zagwarantowała imigrantom z Unii prawo stałego pobytu, to straciłaby istotny „kapitał negocjacyjny”. – Uzgodnienie jednostronnego stanowiska przed rozpoczęciem negocjacji oznaczałoby utratę kapitału negocjacyjnego w stosunku do obywateli brytyjskich mieszkających w krajach unijnych i usytuowanie UK od razu w niekorzystnej sytuacji – czytamy w liście podpisanym przez Petera Granta – urzędnika odpowiedzialnego za swobodny przepływ osób.
Brexit – jak starać się o brytyjski paszport?
List z Home Office oburzył wielu Polaków i innych imigrantów skupionych w grupie „The 3 million”, ponieważ tylko potwierdził, że przez najbliższe 2 lata będą oni żyli w stałej niepewności o swój los i nie będą mogli porobić dalekosiężnych planów. – To bardzo rozczarowujący list. Cokolwiek się nie stanie w trakcie negocjacji, będą musieli znaleźć sposób, żeby zarejestrować 3 miliony ludzi, a jeśli nie zaczną tej procedury już teraz, to to stanie się niemożliwe. Home Office już teraz jest przytłoczony zaległościami w rozpatrywaniu 100 tys. wniosków o stałą rezydenturę. System nie pracuje, ale zamiast wyjść problemowi naprzeciw, oni po prostu chowają głowę w piasek. To jest naprawdę dosyć szokujące – powiedział przewodniczący grupy Nicolas Hutton.
Nie ma powodów do śmiechu, ponieważ wielu obywateli innych krajów unijnych otrzymało listy od Home Office, w których poinformowano ich, że powinni się zacząć przygotowywać do wyjazdu z Wielkiej Brytanii po Brexicie. Sytuacja taka przydarzyła się np. Monique Hawkins – Holenderdce, która mieszka na Wyspach od 24 lat i która ma z mężem – Brytyjczykiem dwójkę dzieci.