Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /rezydent/wp-content/plugins/revslider/includes/operations.class.php on line 2364

Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /rezydent/wp-content/plugins/revslider/includes/operations.class.php on line 2368

Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /rezydent/wp-content/plugins/revslider/includes/output.class.php on line 3169

Warning: "continue" targeting switch is equivalent to "break". Did you mean to use "continue 2"? in /rezydent/wp-content/plugins/woocommerce-checkout-manager/includes/checkout-additional.php on line 140

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /rezydent/wp-content/plugins/revslider/includes/operations.class.php:2364) in /rezydent/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
brytyjscy politycy o Polakach – Rezydent UK – centrum informacji dla polaków http://rezydent-uk.co.uk Rezydent - UK to portal, który pomaga Polakom w UK w rzeczywistości po Brexicie. Informacje dotyczące bieżącej sytuacji politycznej oraz porady i dokumenty związane ze sformalizowaniem pobytu w Wielkiej Brytanii. Thu, 22 Aug 2019 06:21:28 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.5.31 Co z Polakami w Wielkiej Brytanii? Theresa May nie dała gwarancji http://rezydent-uk.co.uk/polakami-wielkiej-brytanii-theresa-may-dala-gwarancji/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=polakami-wielkiej-brytanii-theresa-may-dala-gwarancji Wed, 18 Jan 2017 12:26:30 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=916 Premier Wielkiej Brytanii przedstawiła dzisiaj pierwszy, najbardziej jak do tej pory konkretny plan wyjścia z Unii Europejskiej. W 12 punktach podała, którą drogą podążać będą Brytyjczycy. Zabrakło zapewnień dla mieszkających na Wyspach Europejczyków i Polaków, którzy czują, że nadal żyją w próżni. Dość ogólnikowo Theresa May powiedziała, że Brexit oznacza, iż Wielka Brytania będzie miała […]

Artykuł Co z Polakami w Wielkiej Brytanii? Theresa May nie dała gwarancji pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Premier Wielkiej Brytanii przedstawiła dzisiaj pierwszy, najbardziej jak do tej pory konkretny plan wyjścia z Unii Europejskiej. W 12 punktach podała, którą drogą podążać będą Brytyjczycy. Zabrakło zapewnień dla mieszkających na Wyspach Europejczyków i Polaków, którzy czują, że nadal żyją w próżni.

Dość ogólnikowo Theresa May powiedziała, że Brexit oznacza, iż Wielka Brytania będzie miała pełną kontrolę nad swoimi granicami, także w kwestii politycy migracyjnej. Premier zapowiedziała ograniczenie liczby imigrantów, zwłaszcza tych z krajów europejskich.

May stwierdziła przy tym, że Zjednoczone Królestwo jest otwarte na imigrantów, szczególnie specjalistów. Nie wiadomo jednak, co stanie się z tymi, którzy już w Wielkiej Brytanii żyją i mieszkają.

“Oni nas tu nie chcą”

Polacy z Wielkiej Brytanii obawiają się, że ogłoszony właśnie przez Theresą May plan Brexitu spowoduje jeszcze większą niechęć do naszych rodaków.

– Zaczynamy popadać w paranoję, nie dość, że nie wiadomo, co się z nami stanie, to jeszcze obawiamy się, żeby nie powtórzyły się ksenofobiczne zachowania” – żali się Renata Kaościelna z Birmingham. – Moja znajoma ma już brytyjski paszport, nie odbiera od znajomych telefonu, żeby nie rozmawiać po polsku w miejscach publicznych. Nie chce kłopotów – mówi Monika Stryk z Londynu.

– Znajomi mówią o tym, że komuś odmówiono rezydentury, a komuś ktoś powiedział, żeby wracał do Polski. Żyje się tu trudno. Sam z żoną się zastanawiam, co zrobić, nas tu po prostu nie chcą, a i funt coraz słabszy” – kwituje Stefan Arniszewski z Newcastle.

Pełni obaw są nie tylko Polacy z Wielkiej Brytanii. Problem dotyczy 3 milionów obywateli krajów unijnych, którzy Zjednoczone Królestwo uważają za dom. W niepewności żyją Holendrzy, Niemcy, Francuzi, podobnie jak Polacy zastanawiają się nad swoją przyszłością w tym kraju.

– Obywatele krajów unijnych pozostawieni zostali w próżni, Theresa May nie zrobiła wiele, aby ich uspokoić dzisiaj – podkreślił jeden z założycieli forum Europejczyków na Facenooku „ the3million”.

Jedno jest pewne polityczna retoryka brytyjskiego rządu wywołuje atmosferę niechęci wobec przyjezdnych.

O tym, co stanie się z Polakami po Brexicie będzie z premier Theresą May rozmawiać jutro polska szefowa rządu. Premier Beata Szydło przedstawi swoją opinię w sprawie brytyjskiego pomysłu na Brexit – poinformował wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański.

May nie przekonała też Szkotów

Katastrofą nazwała plan Brexitu Theresy May szkocka premier – Nicola Sturgeon. – Szkoci muszą wybrać niepodległość od Wielkiej Brytanii, jeśli ignorowane są ich życzenia w sprawie Brexitu – oświadczyła Sturgeon.

Nicola Sturgeon podkreśliła ponadto, że Szkoci nie zagłosowali w referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Od czasu gdy większość Brytyjczyków podjęła decyzję o Brexicie, premier autonomicznego szkockiego rządu przedstawiła rządowi May serię projektów uwzględniających stanowisko Szkocji.

– Brytyjski rząd nie może pozwolić na wykluczenie Szkocji z UE oraz ze wspólnego rynku, nie biorąc pod uwagę wpływu na naszą gospodarkę, pracę, poziom życia i naszą reputację otwartego, tolerancyjnego kraju oraz nie dając Szkocji możliwości wyboru między tym a inną przyszłością. Swoimi dzisiejszymi komentarzami pani premier jedynie udało się uczynić tę opcję bardziej prawdopodobną – oceniła Sturgeon. Jej zdaniem Szkoci teraz chętniej wybiorą niepodległość.

Bye, bye wspólny rynku

May zapowiedziała dzisiaj, że Wielka Brytania wraz z wyjściem z Unii Europejskiej na pewno opuści wspólny rynek UE i będzie chciała wynegocjować nowe porozumienie o wolnym handlu, bez zachowania dotychczasowych czterech swobód.

Londyn będzie na całym świecie szukał partnerów gospodarczych, nie będzie ograniczał się do Europy.

Przedstawiony przez May plan brytyjskie media określają jako “twardy Brexit”. Termin ten w skrócie można wyjaśnić poświęcenie brytyjskiego członkostwa we wspólnym rynku na rzecz kontrolowania migracji.

Artykuł Co z Polakami w Wielkiej Brytanii? Theresa May nie dała gwarancji pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Premier May gotowa zaakceptować „twardy Brexit” za możliwość kontrolowania imigracji http://rezydent-uk.co.uk/premier-may-gotowa-zaakceptowac-twardy-brexit-mozliwosc-kontrolowania-imigracji/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=premier-may-gotowa-zaakceptowac-twardy-brexit-mozliwosc-kontrolowania-imigracji Mon, 16 Jan 2017 11:43:05 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=914 Premier Wielkiej Brytanii Theresa May zapowie podczas wtorkowego przemówienia o wyjściu kraju z UE, że jest skłonna rozważyć tzw. twardy Brexit i poświęcić brytyjskie członkostwo we wspólnym rynku na rzecz kontrolowania imigracji – informuje prasa w niedzielę. Podczas wtorkowego wystąpienia przed członkami korpusu dyplomatycznego w Lancaster House – należącym do ministerstwa spraw zagranicznych pałacu z […]

Artykuł Premier May gotowa zaakceptować „twardy Brexit” za możliwość kontrolowania imigracji pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>

Premier Wielkiej Brytanii Theresa May zapowie podczas wtorkowego przemówienia o wyjściu kraju z UE, że jest skłonna rozważyć tzw. twardy Brexit i poświęcić brytyjskie członkostwo we wspólnym rynku na rzecz kontrolowania imigracji – informuje prasa w niedzielę.

Podczas wtorkowego wystąpienia przed członkami korpusu dyplomatycznego w Lancaster House – należącym do ministerstwa spraw zagranicznych pałacu z XIX wieku, w którym organizowano najważniejsze z odbywających się w Londynie szczytów dyplomatycznych XX i XXI wieku – May przedstawi główne założenia w brytyjskich negocjacjach z Unią Europejską, dotyczące przyszłych relacji kraju ze Wspólnotą po tzw. Brexicie.

Według mediów szefowa rządu podkreśli, że Wielka Brytania musi być gotowa na opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej, jeśli byłoby to warunkiem koniecznym dla zniesienia swobody przepływu osób i łatwości podpisywania umów handlowych z innymi krajami spoza Wspólnoty, w tym z Australią, Nową Zelandią i Indiami.

Brytyjska premier ma także zapowiedzieć wyłączenie Wielkiej Brytanii spod jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i zaapelować o zakończenie podziałów pomiędzy tymi, którzy głosowali za pozostaniem w UE i tymi, którzy popierali rezygnację z unijnego członkostwa.

Według źródeł „The Sunday Telegraph” pełna treść wystąpienia jest objęta tajemnicą i nie została jeszcze udostępniona nawet ministrom. „Ludzie będą mieli poczucie, że kiedy mówiła +Brexit znaczy Brexit+, naprawdę miała to na myśli” – powiedziało gazecie anonimowe źródło na Downing Street.

Z kolei „The Sunday Times” poinformował, że anonimowi członkowie gabinetu May spodziewają się, że jej wystąpienie może wywołać „korektę na rynkach” i osłabienie funta. W rozmowie z agencją Reutera rzecznik rządu powiedział jednak, że są to wyłącznie spekulacje i odmówił dalszych wyjaśnień.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rząd brytyjski planuje formalnie rozpocząć procedurę wystąpienia kraju z Unii Europejskiej przed końcem marca br.

Artykuł Premier May gotowa zaakceptować „twardy Brexit” za możliwość kontrolowania imigracji pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Rząd odcina imigrantów od zasiłków http://rezydent-uk.co.uk/rzad-odcina-imigrantow-zasilkow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=rzad-odcina-imigrantow-zasilkow Sun, 15 Jan 2017 18:18:25 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=899 Premier Theresa May pokazała swoje prawdziwe oblicze i wraca do pomysłu odcięcia imigrantów od zasiłków w Wielkiej Brytanii. Tak naprawdę to jedyny cel rządzących teraz Wyspami, by uderzyć w imigrantów, choć biją się w piersi i mówią: „to był tylko jeden z powodów Brexitu”. May chce, aby zaraz po Brexicie ograniczenia w dostępie do świadczeń […]

Artykuł Rząd odcina imigrantów od zasiłków pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Premier Theresa May pokazała swoje prawdziwe oblicze i wraca do pomysłu odcięcia imigrantów od zasiłków w Wielkiej Brytanii. Tak naprawdę to jedyny cel rządzących teraz Wyspami, by uderzyć w imigrantów, choć biją się w piersi i mówią: „to był tylko jeden z powodów Brexitu”.

May chce, aby zaraz po Brexicie ograniczenia w dostępie do świadczeń dotknęły również i tych nowo przybywających na Wyspy imigrantów z krajów Unii Europejskiej, którzy dostaną pozwolenie, by żyć i pracować w tym kraju. Rzecznik rządu wyjaśnia, że Londyn chce samodzielnie podejmować decyzje w sprawie imigracji, od kiedy opuści Unię.

Nie jest to nowy pomysł, stanowi on realizację manifestu poprzednika May, Davida Camerona, który chciał zastopować między innymi w ten sposób przyjazd wielu imigrantów na Wyspy. Pozbawiając przyjezdnych świadczeń, zastąpiłoby to wprowadzenie szlabanu dla przybyszów z krajów Wspólnoty Europejskiej. Z taką postawą byłego już brytyjskiego premiera nie zgadzała się Bruksela. Jej stanowisko w sprawie imigrantów było jasne i stanowcze: wszystko musi być wprowadzane na uzgodnionych zasadach.
Bat na Brytyjczyków
Bruksela delikatnie też przypomniała Wielkiej Brytanii, że dwa miliony Brytyjczyków mieszkają w krajach unijnych i ludzie ci korzystają z pomocy tamtejszych państw. Na podobnych zasadach powinni być więc traktowani przybywający na Wyspy z krajów Unii Europejskiej imigranci. Na taki jednostronny ruch Londynu nie zgadzali się także przedstawiciele poszczególnych krajów unijnych, w tym Polski.

Jest to o tyle zrozumiałe, gdyż z naszego kraju, jak można oczekiwać, nadal do Wielkiej Brytanii będzie płynęła spora rzesza ludzi w przyszłości, która będzie chciała się tu osiedlić i pracować. Polaków mogłaby jednak czekać niemiła niespodzianka, bowiem wielu z naszych to niewykwalifikowani pracownicy, a przyjazd takich imigrantów po Brexicie pozostaje pod wielkim znakiem zapytania.

Podobnie zresztą problemy mieliby Polacy szykujący się do pracy tymczasowej na Wyspach, np. dorabiający w sezonie w rolnictwie. Przypomina się, że Cameron chciał negocjować zasady nowej polityki imigracyjnej z krajami Wspólnoty Europejskiej w ubiegłym roku, licząc na zawarcie jakiegoś czasowego kompromisu. Ten ewentualny „układ” został unieważniony jednak po tym, jak w czerwcu ubiegłego roku doszło do Brexitu i sytuacja w tej materii uległa zmianie.
Teraz Theresa May odgrzała ten pomysł i stara się ustawić w jednym rzędzie imigrantów z państw Unii Europejskiej (w tym Polaków) z tymi, którzy pochodzą spoza naszego kontynentu.


Praca tak, świadczenia nie
Co takie rozwiązanie oznaczałoby w praktyce? Otóż zgodnie z pomysłem Theresy May nawet jeśli imigrant na przykład z Polski czy Hiszpanii dostanie pozwolenie na wjazd na Wyspy, będzie się musiał liczyć z ograniczonym dostępem do części świadczeń. Chodzi między innymi o tak zwane tax credits, czyli pomoc dla zatrudnionych, ale słabo zarabiających.

Chęć wprowadzenia takich rozwiązań jest oczywista, chodzi o oszczędności budżetowe, ale nie tylko. Nie jest również tajemnicą, iż taki ruch byłby dla potencjalnych imigrantów straszakiem, zniechęceniem do przybywania na Wyspy. Z propozycją pani premier nie chce się zgodzić nie tylko Bruksela oraz rządy poszczególnych krajów Wspólnoty, ale też brytyjscy pracodawcy.

Ci ostatni przewidują, że takie posunięcie oznaczałoby, że brytyjskiej gospodarce mogłoby zabraknąć rąk do pracy. Takie obawy rozumiał i sygnalizował wcześniej kanclerz skarbu Philip Hammond. Przede wszystkim wskazywał on na obawy biznesu, który uważał, że najbardziej nieprzejednane stanowisko w sprawie zastosowania szlabanu dla najsłabiej wykwalifikowanych imigrantów reprezentuje w całym gabinecie właśnie premier Theresa May.
Sprawa, jak się wydaje, żyje jednak swoim życiem i przedstawiciele brytyjskiego rządu badają możliwość zastosowania tego rozwiązania, by powstrzymać tych, którzy w przyszłości chcieliby przyjeżdżać do Wielkiej Brytanii. Ze źródeł rządowych napływają jednak opinie, iż zastosowanie tego pomysłu byłoby odmienne od planu, który chciał wprowadzić w życie Cameron. Zmiana polegałaby na zmniejszeniu nacisku na resort skarbu przez redukcję ulgi podatkowej, co miałoby zniechęcić wielu imigrantów z krajów UE do przybycia na Wyspy. Kiedy sprawa przedostała się do opinii publicznej Downing Street stanowczo stwierdziło, że żadna decyzja w tej materii nie została jeszcze podjęta. Żadne kroki, które dotyczyłyby imigracji nie nabrały realnego rozwiązania.


Benefity, benefity
O skali problemu mówi Migration Observatory z Oxford. 316 tysięcy z 2,28 milionów obywateli krajów Wspólnoty Europejskiej, którzy przebywają na Wyspach, dostają różnego rodzaju benefity, choć zdaniem urzędów celnych i podatkowych bliższa prawdy wydaje się jednak liczba pół miliona korzystających z pomocy brytyjskiego fiskusa. May, jak się wydaje, jest już jednak w sprawie imigrantów zdeterminowana.

To przecież nieprzychylne nastawienie wobec imigrantów ze strony części brytyjskich polityków i tutejszych tabloidów jako zła największego tego kraju przesądziło o takim, a nie innym wyniku czerwcowego referendum w sprawie przyszłości Wysp. May będzie się starała z poszczególnymi członkami Unii Europejskiej dyskutować o tym, jak powstrzymać napływ obywateli z tych krajów na Wyspy. Nie wiadomo jednak, czy jej pomysły „kupią” w Warszawie, Madrycie, Rzymie czy innym stolicach Starego Kontynentu.

Brytyjska premier musi zdecydować: czy zaoferuje obywatelom krajów Wspólnoty Europejskiej preferencyjne traktowanie ich przez Londyn, czy też będą oni traktowani jak reszta świata? Czy brytyjski biznes zgodzi się na ustalenie twardych limitów dla imigrantów z UE, którzy chcieliby pracować na Wyspach i czy pozwoli się jednak pewnej grupie imigrantów o niskich kwalifikacjach kontynuować pracę w takich zawodach, jak na przykład rolnictwo? Nowe kryteria dla imigrantów, jak pada ze sfer rządowych, powinny być wyraźnie ustalone.

Mają one odpowiedzieć na pytanie: kto i na jakich zasadach byłby wpuszczany na Wyspy. Te zasady miałyby być oparte na zapotrzebowaniu na siłę roboczą pewnych, specyficznych zawodów albo po prostu na progu zarobków wymaganych dla imigrantów.
David Davis, sekretarz stanu odpowiedzialny za wyjście Wysp z Unii Europejskiej nie chciałby, aby brytyjski biznes czuł się pokrzywdzony z powodu wprowadzenia limitów dla nisko wykwalifikowanych pracowników.

Podobnego zdania jest Philip Hammond, kanclerz skarbu, który bardziej w tej materii widziałby elastyczne i przychylne przedsiębiorcom uregulowania. Ale brytyjskie koła biznesowe nie kryją swoich obaw co do nieprzejednanej postawy premier Theresy May, która przynajmniej na razie nie wykazuje elastyczności, jeśli chodzi o imigrantów o najniższych kwalifikacjach, którzy chcieliby przyjechać na Wyspy. May wydaje się być bardzo „odporna” na prośby i sugestie biznesu w sprawie jego przyszłych potrzeb.
Brytyjczycy, nie imigranci
O tym, jaka może być polityka i postawa May w sprawie imigrantów wynikało już jasno z jej przemówienia wygłoszonego na konferencji torysów w październiku ubiegłego roku. Mówiła ona o złej sytuacji, w jakiej znajdują się ci rodowici Brytyjczycy, którzy stracili pracę lub mają obcinane zarobki, a ich rachunki rosną z powodu imigrantów i kosztów, jakie na nich ponosi brytyjski budżet. – To przypomina sytuację, w której marzenia jednych poświęca się w służbie dla innych.

Dlatego zmiany muszą nadejść – akcentowała wówczas May, mając na myśli marzenia Brytyjczyków i służbę brytyjskiego fiskusa dla imigrantów. Nie jest tajemnicą, że w łonie brytyjskiego rządu nie ma jedności co do przyszłej polityki imigracyjnej. Wstępne plany przedstawione przez Amber Rudd, minister spraw wewnętrznych odnośnie zmian imigracyjnych doprowadziły już do prywatnego konfliktu na tym tle z Hammondem.

Oficjalnie spór został wyciszony i dwójka polityków twierdzi teraz, iż współpracują w tej ważnej dla przyszłości Wysp sprawie. Rudd nie ukrywa jednak, że zwolennicy wyjścia Wysp z Unii chcieliby, aby komitet brexitowy przyjął w swoich rozmowach z przedstawicielami Brukseli surowe zasady odnośnie imigrantów. Zdaniem szefowej spraw wewnętrznych współpraca jej resortu z odpowiednimi agendami unijnymi i państw członkowskich Wspólnoty nie powinna być warunkiem nadchodzących negocjacji Londynu w sprawie warunków Brexitu.

W odpowiedzi na to stwierdzenie jeden z liderów politycznych Brexitu nazwał stanowisko Rudd„mało ambitnym”. Tymczasem na kilka tygodni przed formalnym rozpoczęciem rozmów Londynu z Brukselą w sprawie Brexitu (planuje się je na koniec marca) powstał problem. Rezygnację złożył bowiem Ivan Rogers, brytyjski ambasador przy Unii Europejskiej.

Rogers był jednym z kluczowych doradców Davida Camerona przy renegocjacjach członkostwa Wysp we Wspólnocie Europejskiej, a podczas przygotowań do rozpoczęcia Brexitu, doradzał też rządowi Teresy May. Relacje ambasadora z rządem May pogorszyły się po wycieku prywatnego raportu Rogersa, w którym sugerował on, że negocjacje w sprawach handlowych Wielkiej Brytanii z resztą Unii Europejskiej mogą trwać nawet do trzech lat.

Marek Piotrowski

Artykuł Rząd odcina imigrantów od zasiłków pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Wielka Brytania chce ponad trzykrotnie zmniejszyć poziom migracji na wyspy http://rezydent-uk.co.uk/wielka-brytania-chce-ponad-trzykrotnie-zmniejszyc-poziom-migracji-wyspy/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=wielka-brytania-chce-ponad-trzykrotnie-zmniejszyc-poziom-migracji-wyspy Wed, 19 Oct 2016 11:39:08 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=858 Brytyjska premier Theresa May planuje obniżenie poziomu migracji netto do Wielkiej Brytanii do poniżej 100 tys. osób rocznie, czyli poziomu ponad trzykrotnie niższego niż obecny – wynika z opublikowanego we wtorek dokumentu rządowego. Migracja netto to wskaźnik określający różnicę pomiędzy liczbą osób, które wjechały do kraju, a tymi, które z niego wyjechały. Złożona przed wyborami […]

Artykuł Wielka Brytania chce ponad trzykrotnie zmniejszyć poziom migracji na wyspy pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Brytyjska premier Theresa May planuje obniżenie poziomu migracji netto do Wielkiej Brytanii do poniżej 100 tys. osób rocznie, czyli poziomu ponad trzykrotnie niższego niż obecny – wynika z opublikowanego we wtorek dokumentu rządowego.

Migracja netto to wskaźnik określający różnicę pomiędzy liczbą osób, które wjechały do kraju, a tymi, które z niego wyjechały.

Złożona przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku przez ówczesnego szefa rządu Davida Camerona obietnica obniżenia migracji do kilkudziesięciu tysięcy była wielokrotnie krytykowana przez ekspertów jako nierealistyczna i trudna do zrealizowania przy jednoczesnym członkostwie Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Według opublikowanego we wtorek dokumentu Cabinet Office – odpowiednika polskiej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – wśród powołanych przez premier May komitetów rządowych jest także komitet do spraw obniżenia poziomu imigracji.

Wśród jego celów są m.in.: „doprowadzenie do obniżenia poziomu migracji netto do dziesiątek tysięcy poprzez implementację rozwiązań pozwalających na kontrolę migracji, zapewnienie działania skutecznego i precyzyjnego systemu wizowego i utrudnienie sytuacji nielegalnych imigrantów„.

Powtórzenie przez premier May zobowiązania do obniżenia poziomu migracji netto poniżej 100 tys. osób rocznie postrzegane jest jako istotna deklaracja polityczna i sygnał dotyczący stanowiska rządowego w negocjowaniu Brexitu, w tym przyszłości swobody przepływu osób.

Ewentualne wprowadzenie wiz dla obywateli Unii Europejskiej byłoby niekompatybilne z dalszym członkostwem Wielkiej Brytanii w wewnętrznym rynku unijnym. Ekonomiści ostrzegają, że miałoby to także negatywne konsekwencje dla gospodarki, pozbawiając ją dostępu do pracowników z kontynentu.

Obniżenie poziomu imigracji do poniżej 100 tys. osób wymagałoby także zmiany przepisów wizowych dla zagranicznych studentów, których w 2015 roku przyjechało do Wielkiej Brytanii ok. 130 tys. Ich liczbę wlicza się do wskaźnika migracji netto.

Od stycznia do grudnia 2015 roku do Wielkiej Brytanii imigrowało 630 tys. ludzi, a z kraju wyjechało 297 tys., co sprawia, że wskaźnik migracji netto wyniósł w 2015 roku 333 tys. osób. Od 2004 roku liczba mieszkańców kraju, którzy urodzili poza granicami Wielkiej Brytanii, wzrosła z 5,3 miliona (9 proc. populacji) do 8,3 miliona (13 proc.).

Według stanu z końca 2015 roku w Wielkiej Brytanii mieszkało rekordowo wielu Polaków – 916 tys., o 63 tys. więcej niż rok wcześniej. W 2003 roku, przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, było ich tylko 44 tys.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)

Artykuł Wielka Brytania chce ponad trzykrotnie zmniejszyć poziom migracji na wyspy pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
May wyklucza zachowanie swobody przepływu osób http://rezydent-uk.co.uk/may-wyklucza-zachowanie-swobody-przeplywu-osob/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=may-wyklucza-zachowanie-swobody-przeplywu-osob Thu, 06 Oct 2016 16:05:02 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=842 Podczas wczorajszej konferencji Partii Konserwatywnej w Birmingham premier rządu Theresa May  wykluczyła zachowanie swobody przepływu osób w obecnym kształcie. Jak podkreśliła, chciałaby wynegocjować umowę, która będzie „odzwierciedlała silne i dojrzałe relacje z naszymi europejskimi przyjaciółmi”, choć powtórzyła, że nie zgodzi się na oddanie kontroli nad granicami, W odniesieniu do Brexitu czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, […]

Artykuł May wyklucza zachowanie swobody przepływu osób pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Podczas wczorajszej konferencji Partii Konserwatywnej w Birmingham premier rządu Theresa May  wykluczyła zachowanie swobody przepływu osób w obecnym kształcie. Jak podkreśliła, chciałaby wynegocjować umowę, która będzie „odzwierciedlała silne i dojrzałe relacje z naszymi europejskimi przyjaciółmi”, choć powtórzyła, że nie zgodzi się na oddanie kontroli nad granicami,

W odniesieniu do Brexitu czyli wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, May potwierdziła iż zamierza uruchomić procedurę wyjścia przed końcem marca przyszłego roku, a także przygotowania tzw. wielkiej ustawy uchylającej na wiosnę. – Nasze prawa nie będą tworzone w Brukseli, ale w Westminsterze; nasi sędziowie nie będą zasiadać w Luksemburgu, ale w sądach na terenie całego kraju. Zwierzchność unijnego prawa skończy się na zawsze – zapewniała.

May podkreśliła, iż Brytyjczycy w pierwszej kolejności mają dbać o przyuczenie do pracy „młodych ludzi stąd”.

– Cenimy ducha obywatelstwa, dzięki któremu szanujesz relacje i zobowiązania, które sprawiają, że nasze społeczeństwo sprawnie funkcjonuje. Zobowiązanie wobec mężczyzn i kobiet, którzy żyją wokół ciebie, którzy pracują dla ciebie, którzy kupują dobra i usługi, które sprzedajesz. Ten duch wymaga uznania kontraktu społecznego, który mówi jednoznacznie, że dbasz o wykształcenie i przygotowanie do pracy młodych ludzi stąd, zanim zdecydujesz się na tanią siłę roboczą z zagranicy – oświadczyła, wypowiadając się przeciwko wysokim poziomom imigracji do Wielkiej Brytanii, w tym z Polski.

Przedstawiając po raz pierwszy tak szczegółowo programu rządu, brytyjska premier podkreślała, że jej gabinet chce „służyć zwyczajnym, pracującym ludziom”, których poglądy zbyt często były ignorowane lub wyśmiewane.

– Posłuchajcie tego, w jaki sposób politycy i komentatorzy mówią o ludziach. Oceniają, że patriotyzm jest „obrzydliwy”; wasze wątpliwości dotyczące imigracji – „zaściankowe”, poglądy na przestępstwa – „nieliberalne”; przywiązanie do bezpieczeństwa zatrudnienia – „niewygodne” – kpiła.

May oceniła, że „zbyt wiele osób na wpływowych pozycjach zachowuje się, jakby miało więcej wspólnego z przedstawicielami międzynarodowych elit niż z ludźmi na ich własnej ulicy, z którymi pracują i których mijają na ulicy”. – Jeśli wierzysz, że jesteś obywatelem świata – jesteś obywatelem niczego i nie rozumiesz tego, co samo słowo „obywatelstwo” oznacza – oceniła.

Artykuł May wyklucza zachowanie swobody przepływu osób pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Brytyjskie firmy i polscy emigranci mają powód do obaw. Rośnie ryzyko „twardego Brexitu” http://rezydent-uk.co.uk/brytyjskie-firmy-polscy-emigranci-maja-powod-obaw-rosnie-ryzyko-twardego-brexitu/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=brytyjskie-firmy-polscy-emigranci-maja-powod-obaw-rosnie-ryzyko-twardego-brexitu Mon, 03 Oct 2016 10:09:14 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=837 Rządy państw Unii Europejskiej prezentują coraz twardsze stanowisko ws. warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Rośnie tym samym prawdopodobieństwo tzw. twardego Brexitu, którego Londyn tak bardzo chce uniknąć. „Twardy Brexit” oznacza w tym przypadku wyjście Wielkiej Brytanii z Unii oraz większą utratę dostępu do rynku UE niż się spodziewano. Prawie 100 dni po referendum […]

Artykuł Brytyjskie firmy i polscy emigranci mają powód do obaw. Rośnie ryzyko „twardego Brexitu” pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>

Rządy państw Unii Europejskiej prezentują coraz twardsze stanowisko ws. warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Rośnie tym samym prawdopodobieństwo tzw. twardego Brexitu, którego Londyn tak bardzo chce uniknąć.

„Twardy Brexit” oznacza w tym przypadku wyjście Wielkiej Brytanii z Unii oraz większą utratę dostępu do rynku UE niż się spodziewano. Prawie 100 dni po referendum ws. wyjścia kraju z Unii Europejskiej, agencja Bloomberg obserwuje coraz większe utwardzenie stanowisk ws. Brexitu, i to nawet ze strony państw, które uchodziły za tradycyjnych sojuszników Wielkiej Brytanii. Bloomberg przeprowadził bowiem analizę wywiadów i publicznych wypowiedzi polityków z 28 krajów UE.

“Wielka Brytania nie może czerpać korzyści z Unii Europejskiej, nie biorąc na siebie obowiązków” – mówił w wywiadzie dla telewizji Bloomberg irlandzki minister finansów Michael Noonan.

Przejawy tego typu bezkompromisowości oznaczają, że premier kraju Theresa May może zetknąć się z większymi problemami, niż przypuszczano. Realizacja jednego z głównych celów rządu, czyli wprowadzenie większej kontroli nad imigracją będzie bowiem oznaczała utratę pełnego dostępu do wspólnego rynku – scenariusza, którego boją się banki i brytyjskie firmy.

Z drugiej strony wydaje się, że brytyjscy politycy liczą się z takim scenariuszem. Premier May dawała wielokrotnie sygnały, że jej priorytetem jest odzyskanie kontroli nad imigracją. Podobnie kanclerz skarbu Philip Hammond jest gotowy zaakceptować to, że Wielka Brytania może utracić pełne członkostwo we wspólnym rynku – za cenę większej kontroli nad imigracją. Sekretarz ds. Brexitu David Davis uważa, że byłoby nieprawdopodobne, gdyby Wielka Brytania, zmniejszając imigrację z UE, zdołała zachować obecny poziom więzów handlowych z UE. Za wypowiedź tę Davis dostał upomnienie od Theresy May.

Polska – największy “eksporter siły roboczej” do Wielkiej Brytanii, stoi na czele państw, które grożą zawetowaniem umowy Londynu z Brukselą – jeśli nie będzie w niej zagwarantowanych praw dla obywateli UE pracujących na Wyspach. „W negocjacjach będziemy unikać weta, ale nie będziemy też szukać kompromisu za wszelką cenę” – powiedział wiceszef polskiego MSZ Konrad Szymański.

Premier Włoch Matteo Renzi stwierdził, że nie jest możliwe wypracowanie umowy z Wielką Brytanią, gdzie Londyn jednocześnie ma dostęp do wspólnego rynku i ogranicza imigrację z UE. „To sprzeczne z zasadami Unii Europejskiej. Dla mnie to oczywiste, że te dwie sprawy nie mogą iść w parze” – dodał włoski premier.

Francja stoi na stanowisku, że jeśli Wielka Brytania chce mieć dostęp do rynku UE i zachować prawa „paszportowe” dla swoich banków, to musi w pełni stosować zasadę wolnego przepływu osób.

Oficjalne stanowisko Niemiec także idzie w tym kierunku. Berlin uważa, że dostęp Wielkiej Brytanii do rynku 27 państw UE będzie wymagał zachowania tzw. czterech wolności – przepływu osób, usług, kapitału i towarów.

Artykuł Brytyjskie firmy i polscy emigranci mają powód do obaw. Rośnie ryzyko „twardego Brexitu” pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Theresa May rozważa pozwolenia na pracę dla obywateli UE http://rezydent-uk.co.uk/theresa-may-rozwaza-pozwolenia-prace-dla-obywateli-ue/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=theresa-may-rozwaza-pozwolenia-prace-dla-obywateli-ue Thu, 22 Sep 2016 18:58:42 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=826 Wpływowy brytyjski instytut Migration Watch wydał raport, w którym postuluje, by po Brexicie wprowadzić limit pozwoleń na pracę dla obywateli Unii Europejskiej. W Wielkiej Brytanii ścierały się już różne koncepcje, jak ograniczyć imigrację z Unii, która przekracza 180 tysięcy osób rocznie. Poprzedni premier David Cameron zabiegał w Brukseli o zgodę na wprowadzenie tymczasowych obostrzeń, tak […]

Artykuł Theresa May rozważa pozwolenia na pracę dla obywateli UE pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>

Wpływowy brytyjski instytut Migration Watch wydał raport, w którym postuluje, by po Brexicie wprowadzić limit pozwoleń na pracę dla obywateli Unii Europejskiej. W Wielkiej Brytanii ścierały się już różne koncepcje, jak ograniczyć imigrację z Unii, która przekracza 180 tysięcy osób rocznie.

Poprzedni premier David Cameron zabiegał w Brukseli o zgodę na wprowadzenie tymczasowych obostrzeń, tak zwanego „hamulca bezpieczeństwa”, ale niczego nie uzyskał. Zwolennicy Brexitu, w tym obecny minister spraw zagranicznych Boris Johnson, lansowali australijski system punktów dla imigrantów.

Obecna premier Theresa May przychyla się tymczasem do koncepcji pozwoleń na pracę. Lansuje ją Komitet Doradczy do Spraw Migracji, ale niezależny instytut Migration Watch modyfikuje ten pomysł. Jego zdaniem, pozwolenia należy ograniczyć do 30 tysięcy rocznie dla obywateli Unii Europejskiej i wydawać tylko poszukiwanym fachowcom. Odebranie prawa do pracy wszystkim pozostałym pozwoliłoby zmniejszyć imigrację z Unii o 100 tysięcy rocznie – twierdzi Migration Watch.

Cytuje się przy tym wyliczenia, że niewykwalifikowani imigranci wnoszą do gospodarki dokładnie tyle, ile z niej sami czerpią, nie są więc jej niezbędni. Instytut podkreśla jednak, że nie chodzi mu o totalną reglamentację swobody podróżowania i pobytu na Wyspach, w tym turystów, studentów i pracowników sezonowych z Europy.

Artykuł Theresa May rozważa pozwolenia na pracę dla obywateli UE pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Tusk: Brexit rozpocznie się w styczniu! Theresa May nie pójdzie na ustępstwa w sprawie imigracji http://rezydent-uk.co.uk/tusk-brexit-rozpocznie-sie-styczniu-theresa-may-pojdzie-ustepstwa-sprawie-imigracji/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=tusk-brexit-rozpocznie-sie-styczniu-theresa-may-pojdzie-ustepstwa-sprawie-imigracji Mon, 19 Sep 2016 10:30:16 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=805 Donald Tusk ujawnił, że podczas spotkania z Theresą May szefowa brytyjskiego rządu zapewniła go, że Brexit rozpocznie się w styczniu, jednak nie pójdzie na ustępstwa w sprawie swobodnego przepływu osób. Wraz ze słożeniem Atrykułu 50 rozpoczną się negocjacje Unii z Wielką Brytanią, ma to nastąpić na początku przyszłego roku – ujawnili liderzy unijni. Theresa May […]

Artykuł Tusk: Brexit rozpocznie się w styczniu! Theresa May nie pójdzie na ustępstwa w sprawie imigracji pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Donald Tusk ujawnił, że podczas spotkania z Theresą May szefowa brytyjskiego rządu zapewniła go, że Brexit rozpocznie się w styczniu, jednak nie pójdzie na ustępstwa w sprawie swobodnego przepływu osób.

Wraz ze słożeniem Atrykułu 50 rozpoczną się negocjacje Unii z Wielką Brytanią, ma to nastąpić na początku przyszłego roku – ujawnili liderzy unijni. Theresa May poinformowała Donalda Tuska, że „to bardzo prawdopodobne”, że będzie gotowa przedstawić im Artykuł 50 w styczniu lub najpóźniej w lutym przyszłego roku. Otworzy to drogę Wielkiej Brytanii do negocjacji i opuszczenia Wspólnoty w 2019 roku.

 

O terminie dotyczącym przewidywanego złożenia przez Theresę May Artykułu 50 poinformował Donald Tusk na spotkaniu liderów unijnych w Bratysławie, w którym po raz pierwszy nie wzięła udziału Wielka Brytania. Tusk otrzymał od brytyjskiej premier to zapewnienie podczas swojej wizyty w Londynie.

Pod koniec dnia na szczycie w Bratysławie oświadczył: „Mam nadzieję, że będziemy bardziej efektywni i może nawet silniejsi niż przed brytyjskim referendum”. Juncker z kolei powiedział, że nie przewiduje żadnego kompromisu w kwestii konieczności zachowania przez Wielką Brytanię prawa do swobodnego przepływu osób, jeśli będzie chciała zachować dostęp do wolnego rynku w Unii.

Artykuł Tusk: Brexit rozpocznie się w styczniu! Theresa May nie pójdzie na ustępstwa w sprawie imigracji pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
„Nie ma żadnej szansy na to, żeby Polacy zachowali po Brexicie pełnię praw”! twierdzą eksperci http://rezydent-uk.co.uk/zadnej-szansy-zeby-polacy-zachowali-brexicie-pelnie-praw/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=zadnej-szansy-zeby-polacy-zachowali-brexicie-pelnie-praw Mon, 19 Sep 2016 10:25:07 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=802 Choć wiele się mówi o prawach nabytych przez Polaków na Wyspach, to wcale nie jest pewne, czy po Brexicie będą oni je mogli wszystkie zachować. Eksperci są wręcz zdania przeciwnego i twierdzą, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii spowoduje znaczne tych praw uszczuplenie. Z przemówieniem dotyczącym praw Polaków i innych imigrantów z Unii Europejskiej żyjących […]

Artykuł „Nie ma żadnej szansy na to, żeby Polacy zachowali po Brexicie pełnię praw”! twierdzą eksperci pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Choć wiele się mówi o prawach nabytych przez Polaków na Wyspach, to wcale nie jest pewne, czy po Brexicie będą oni je mogli wszystkie zachować. Eksperci są wręcz zdania przeciwnego i twierdzą, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii spowoduje znaczne tych praw uszczuplenie.

Z przemówieniem dotyczącym praw Polaków i innych imigrantów z Unii Europejskiej żyjących Wielkiej Brytanii po Brexicie wystąpił przed Izbą Lordów prof. Alan Vaughan Lowe. Ten niezwykle ceniony, emerytowany prawnik, nie ma wątpliwości, że po opuszczeniu przez Wielką Brytanię struktur unijnych nie będzie żadnej prawnej możliwości, żeby imigrantom zagwarantować szeroki wachlarz praw, z jakich korzystają obecnie.

Chodzi tu przede wszystkim o prawo do nieskrępowanego życia na Wyspach, swobodnego podejmowania pracy bez dodatkowych zezwoleń oraz do pobierania emerytury. Natomiast dodatkowe prawa, których obecni unijni imigranci prawie na pewno zostaną na Wyspach pozbawieni po Brexicie, obejmują m.in. prawo do głosowania w wyborach lokalnych, prawo do pobierania zasiłków i prawo do korzystania z bezpłatnej opieki zdrowotnej.

W przemówieniu skierowanym do lordów Lowe mówił jednak nie tylko o prawach imigrantów w Wielkiej Brytanii po Brexicie, ale też o prawach nabytych Brytyjczyków w krajach unijnych. Profesor zasugerował, że rząd brytyjski już teraz powinien się przygotować na to, że 1,5 mln swoich rodaków żyjących w innych krajach Unii będzie on musiał jakoś zadośćuczynić prawdopodobne uszczuplenie praw. Wielu Brytyjczyków posiada za granicą (np. w Hiszpanii czy we Francji) domy, a na miejscu korzysta chociażby z bezpłatnej opieki zdrowotnej.

Członkini Izby Lordów Helena Kennedy przyznała, że kwestia praw nabytych może być jednym z najcięższych rozdziałów negocjacyjnych pomiędzy Wielką Brytanią i Brukselą. Kennedy dodała też, że martwią ją niemrawe w tym zakresie działania i zapowiedzi rządu Theresy May. A przypomnijmy, że jak razie nie wiadomo jeszcze nawet, kiedy rząd zamierza uruchomić art. 50 Traktatu Lizbońskiego, który pozwoli rozpocząć negocjacje ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.

Artykuł „Nie ma żadnej szansy na to, żeby Polacy zachowali po Brexicie pełnię praw”! twierdzą eksperci pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Brytyjska premier przeciwna systemowi punktowemu dla imigrantów http://rezydent-uk.co.uk/brytyjska-premier-przeciwna-systemowi-punktowemu-dla-imigrantow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=brytyjska-premier-przeciwna-systemowi-punktowemu-dla-imigrantow Mon, 05 Sep 2016 13:49:05 +0000 http://rezydent-uk.co.uk/?p=786 Brytyjska premier Theresa May jest przeciwna przyjęciu systemu punktów kwalifikacyjnych dla imigrantów z Unii Europejskiej. Taki australijski system oceny ich przydatności zawodowej i społecznej propagowało przed referendum, pięcioro obecnych członków gabinetu premier May – zauważa londyńska prasa. Wśród nich minister spraw zagranicznych Boris Johnson. „Times” przypomina, że system punktowy obowiązywał pod rządami Partii Pracy w […]

Artykuł Brytyjska premier przeciwna systemowi punktowemu dla imigrantów pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>
Brytyjska premier Theresa May jest przeciwna przyjęciu systemu punktów kwalifikacyjnych dla imigrantów z Unii Europejskiej. Taki australijski system oceny ich przydatności zawodowej i społecznej propagowało przed referendum, pięcioro obecnych członków gabinetu premier May – zauważa londyńska prasa. Wśród nich minister spraw zagranicznych Boris Johnson.

„Times” przypomina, że system punktowy obowiązywał pod rządami Partii Pracy w stosunku do imigrantów spoza Unii Europejskiej, a Theresa May, jako konserwatywna minister spraw wewnętrznych, rozmontowała go, wprowadzając pułapy liczbowe.

Dziennik „The Daily Telegraph” przytacza słowa premier May, że nie ma jednego złotego środka na ograniczenie imigracji, ale spełni oczekiwania wyborców i doprowadzi do jej spadku. „Telegraph” wyłowił jednak z jej wypowiedzi, że nie odcięła się jednoznacznie od możliwości zachowania preferencji w stosunku do obywateli Unii Europejskiej.

„Guardian” podkreśla, że Theresa May, która przed referendum nie popierała Brexitu, nie czuje się teraz związana obietnicami, jakie składali jego zwolennicy, nie tylko w sprawie imigracji. Gazeta zauważa, że premier nie przyjęła wysuwanej przed referendum sugestii, że odprowadzaną obecnie do kasy unijnej składkę można by przekazać społecznej służbie zdrowia.

Artykuł Brytyjska premier przeciwna systemowi punktowemu dla imigrantów pochodzi z serwisu Rezydent UK - centrum informacji dla polaków.

]]>